PL EN
ok
YouTube Facebook
twitter instagram

form_kontakt

kod zabezpieczający
*Pole wymagane

 
powrót do listy
2008-07-28
Gitary, wydzieranie się, pot i krew

Gitary, wydzieranie się, pot i krew

""Conquer" z pewnością ma głębsze brzmienie. Takie właśnie chciałem mieć, choć skłamałbym mówiąc, że od razu to zakładałem."- tak o ukazującej się właśnie dziś, najnowszej płycie zespołu Soulfly opowiada jej gitarzysta, wokalista i lider - Max Cavalera w wywiadzie udzielonym dziennikarzowi Onet.pl.

""Conquer" z pewnością ma głębsze brzmienie. Takie właśnie chciałem mieć, choć skłamałbym mówiąc, że od razu to zakładałem."- tak o ukazującej się właśnie dziś, najnowszej płycie zespołu Soulfly opowiada jej gitarzysta, wokalista i lider - Max Cavalera w wywiadzie udzielonym dziennikarzowi Onet.pl.
Dalej możemy czytać:
""Conquer" rzeczywiście jest ostrzejsza niż "Dark Ages", ma głębsze brzmienie, większą dynamikę. Jest na niej niezła równowaga między elementami death- i thrashmetalowymi, jest też trochę eksperymentów. Jak pewnie wiesz, pewne fragmenty zarejestrowałem podczas podróży do Egiptu, również w trakcie pobytu we Francji. Dla mnie "Conquer" jest pełniejszą płytą niż "Dark Ages", którą po latach cały czas lubię."

Jak można scharakteryzować muzyczny świat Maxa?- On o tym mówi w ten sposób: "Potrzebuję ostrych gitar, wydzierania się, potu na scenie, czasami krwi [śmiech]. Do tego świata należę."

A oto jak Max podsumowuje dziesięć lat istnienia swojego muzycznego dziecka- zespołu Soulfly:
"Czuję, że osiągnąłem sukces, bo udało mi się stworzyć coś tak nieprawdopodobnego, jak Soulfly. Oczekiwania były przecież ogromne, a wielu ludzi nie wierzyło, że mogę sobie dać radę na własną rękę. W końcu zaczynałem po tym, jak na rynku była już taka płyta, jak "Roots". Początek był bardzo trudny. Najważniejsze dla Soufly były pierwsze cztery lata istnienia. W tym okresie nagrałem chyba najbardziej szaloną płytę w swojej karierze, "Primitive". Tam połączyłem chyba wszystko, co się tylko dało, było na niej mnóstwo gości, w tym Sean Lennon i Tom Araya. Mike Patton powiedział mi kiedyś, że to fantastyczny album, bo mało kto ma na tyle jaj, żeby coś takiego nagrać. Stworzenie takiego materiału przez nową grupę na scenie było posunięciem niemalże samobójczym [śmiech]. Ale udało się i Soulfly wciąż istnieje."

Wywiad, który się odbył przy okazji czerwcowego koncertu Cavalera Conspiracy, projektu Maxa i jego brata Igora, teraz można przeczytać pod adresem:

http://muzyka.onet.pl/10175,1493954,wywiady.html

Gorąco polecamy lekturę całej rozmowy oraz oczywiście najnowszą płytę Soulfly, która od dziś dostępna jest na sklepowych półkach!

powrót do listy