W 1999 roku Corey Taylor ze Slipknot, występujący również jako #8, po obu stronach szyi wytatuował sobie dwa chińskie znaki: jeden dla słowa "ojciec", drugi oznaczający "śmierć". Co ciekawe, znaczenie tych symboli w ostatnim czasie się zmieniło.

W 1999 roku Corey Taylor ze Slipknot, występujący również jako #8, po obu stronach szyi wytatuował sobie dwa chińskie znaki: jeden dla słowa "ojciec", drugi oznaczający "śmierć". Co ciekawe, znaczenie tych symboli w ostatnim czasie się zmieniło. Tak Corey opowiada o nich w grudniowym wydaniu magazynu "Rock Sound":
"One reprezentują po prostu bycie tym samym gościem, bycie tatą aż do dnia mojej śmierci. To się właściwie do tego sprowadza. Znaczenie tych symboli było kompletnie inne w momencie, gdy te tatuaże były wykonywane. Wówczas chodziło głównie o zrozumienie, czym jest ojciec, kim jest ojciec, o spędzanie całego życia na próbach pojęcia tej kwestii. Rzeczą, której nie wiedziałem, było to, że przed szukaniem zrozumienia najpierw trzeba faktycznie stać się ojcem. Pomimo faktu, że w tamtym czasie moja najstarsza córka była już na świecie, ja nie byłem częścią jej życia - nie byłem w stanie zrozumieć, jakie to uczucie być ojcem."
Zapraszamy do całości lektury wywiadu, oraz oczywiście polecamy najnowszy album grupy Slipknot - "All Hope Is Gone"!