Corey Taylor, wokalista grupy SLIPKNOT, często wyrażał niepewność odnośnie przyszłości swojego zespołu. W wywiadzie udzielonym w 2004 roku, gdy światło dzienne ujrzał trzeci album Vol. 3: (The Subliminal Verses), Taylor mówił, że po wydaniu kolejnej płyty dziewięcioosobowy skład może zakończyć karierę.

Corey Taylor, wokalista grupy SLIPKNOT, często wyrażał niepewność odnośnie przyszłości swojego zespołu. W wywiadzie udzielonym w 2004 roku, gdy światło dzienne ujrzał trzeci album Vol. 3: (The Subliminal Verses), Taylor mówił, że po wydaniu kolejnej płyty dziewięcioosobowy skład może zakończyć karierę. "Gdyby taki zespół jak Slipknot istniał zbyt długo, mógłby się stać tylko słabszą wersją samego siebie" - mówił Corey. Taylor wspominał o tym także w wywiadzie udzielonym MTV w 2007 roku, kiedy grupa z Iowy przygotowywała się do nagrań albumu All Hope Is Gone.

Ale przynajmniej jeden członek Slipknot, perkusista Chris Fehn (znany także jako #3) ma kompletnie inne zdanie na temat przyszłości swojego zespołu. - "Myślę, że wyprzedzimy Metallikę - mówił w wywiadzie dla KansasCity.com. - Wyprzedzimy każdy zespół, który obecnie wyprzedaje stadiony w Europie. Zrobimy to. Jesteśmy ostatnią szansą dla tego świata."

Fehn nie poruszył głębiej tego tematu, ale zwraca uwagę, że Slipknot nigdy jeszcze nie był tak popularny jak obecnie. "All Hope Is Gone" stał się pierwszym albumem dziewiątki, który osiągnął pierwszą pozycję na liście Billboard Top 200. Ich ostatni singiel "Dead Memories" uplasował się na dziesiątej pozycji w rankingu Hot Mainstream Rock.

"Fani cały czas przychodzą na nasze koncerty, co więcej, z każdym rokiem jest ich coraz więcej" - mówi Fehn. - "Jeszcze nawet nie nagraliśmy naszego "Czarnego Albumu". Poczekajcie tylko, aż to zrobimy. Będzie po wszystkim."