"W sierpniu graliśmy w Chicago na festiwalu Lollapalooza. Umieścili nas na najmniejszej scenie. Myślałem, że nikt nie będzie zainteresowany naszym występem, szczególnie, że na dużej scenie pojawiły się takie gwiazdy jak Radiohead, The Kills, Bloc Party i kilkanaście innych. WYCHODZĄC NA SCENĘ, ZDĘBIAŁEM."

"W sierpniu graliśmy w Chicago na festiwalu Lollapalooza. Umieścili nas na najmniejszej scenie. Myślałem, że nikt nie będzie zainteresowany naszym występem, szczególnie, że na dużej scenie pojawiły się takie gwiazdy jak Radiohead, The Kills, Bloc Party i kilkanaście innych. WYCHODZĄC NA SCENĘ, ZDĘBIAŁEM, gdy zobaczyłem ile osób przyszło na nasz występ. Nie mogłem ich wszystkich objąć wzrokiem. SZOK!" - w tak emocjonalny sposób specjalnie dla Metal Hammera wspomnienia snuje Sam z The Parlor Mob.

W kwietniowym numerze miesięcznika przeczytacie także, dlaczego rockowy gang z New Jersey jednak nie demoluje hotelowych pokojów, o czym śpiewają na płycie "And You Are A Crow" oraz kogo uważają za swoich idoli wszech czasów. Zachęcamy, polecamy!