"Nie mamy uczucia przesady czy przeładowania. Owszem, tworząc naszą "osadową mieszankę", miksujemy bardzo wiele muzycznych stylistyk. Ale postawiliśmy na bezkompromisowość - nie będziemy się przejmować długością utworów."

Nie mamy uczucia przesady czy przeładowania. Owszem, tworząc naszą "osadową mieszankę", miksujemy bardzo wiele muzycznych stylistyk. Ale postawiliśmy na bezkompromisowość - nie będziemy się przejmować długością utworów. Tym razem staraliśmy się, aby każdy z dźwięków czy motywów miał swój czas na wybrzmienie, na wykorzystanie przeznaczonej mu przestrzeni.

- tak o najnowszym albumie "Uninvited Dreams" Osady Vida opowiada basista i wokalista formacji Łukasz Lisiak. W wywiadzie udzielonym portalowi Interia.pl dalej kontynuuje:

To tak, jak z kolorami farb na palecie i tworzeniem obrazów: Kandinski tworzył piękne obrazy, ale dla niektórych to tylko abstrakcyjne połączenie barw, bałagan, mówiąc prościej (śmiech). My poszliśmy tym razem w stronę czegoś bardziej impresjonistycznego. Jest sporo barw, ale każda ma swoje miejsce.

Całość rozmowy z Łukaszem możecie odnaleźć na muzycznych stronach Interii.pl, w TYM miejscu. Polecamy lekturę oraz najnowszą płytę - "Uninvited Dreams" już w sprzedaży!