Rob Zombie: ?Potęga rockandrolla!?
Czy rockowa płyta nagrana przez czterdziestopięcioletniego dziada (oczywiście brzydkiego:), który przez trzy kwadranse, nie zmieniając intonacji, skanduje wieśniackie teksty (śpiewa to w jego przypadku duże nadużycie) może być dobra?
- zadaje pytanie w artykule dotyczącym najnowszej płyty Roba Zombie muzyczny dziennikarz Wirtualnej Polski, po czym zaraz sobie odpowiada:
Tak, do cholery! Na tym właśnie polega potęga rockandrolla!
Nieco dalej możemy czytać stwierdzenie najlepiej podsumowujące najnowszy krążek Roba muzyka:
Okazało się, że dotychczasowa kariera Roba to najjaskrawszy przejaw suspensu w historii muzyki rockowej! Po 25 latach ślizgania się, wreszcie nagrał album udany od początku do końca. Paradoksalnie w czasach, w których karierę robi się jedną empetrójką wpuszczoną do netu?
My polecamy lekturę recenzji dostępnej pod TYM linkiem oraz najnowszy album Roba Zombie. Płyta ?Hellbilly Deluxe 2? już w sprzedaży!