"Coheed and Cambria nagrali po prostu świetny, rockowy album z progresywnym sznytem, bardziej chropawy i mniej nadęty od poprzednich. Podobno intencją zespołu było zniwelowanie różnic brzmieniowych między debiutanckim "The Second Stage Turbine Blade", a nową propozycją, która konceptualnie tamto wydawnictwo wyprzedza."

Coheed and Cambria nagrali po prostu świetny, rockowy album z progresywnym sznytem, bardziej chropawy i mniej nadęty od poprzednich. Podobno intencją zespołu było zniwelowanie różnic brzmieniowych między debiutanckim "The Second Stage Turbine Blade", a nową propozycją, która konceptualnie tamto wydawnictwo wyprzedza.

- tak o najświeższej pozycji w dyskografii Coheed and Cambria noszącej tytuł "Year Of The Black Rainbow" możemy czytać w recenzji zamieszczonej na stronach Interii.pl. Nieco dalej muzyczny dziennikarz tak pisze:

Wielką zaletą "Year Of The Black Rainbow" jest produkcja. Przy płycie pracowali tacy macherzy jak Atticus Ross (NIN, Korn) i Joe Barresi (Queens Of The Stone Age, Tool, ostatni Satyricon), którzy przydali grupie zarazem nowoczesnych szlifów ("Far"), jak i uwypuklili rockowego pazura ("World Of Lines"). Nie ma tu więc przeintelektualizowanych dłużyzn, a dominują mocne, przebojowe, w dobrym tego słowa znaczeniu, piosenki i naprawdę nie jest to ujma na progresywnym honorze grupy. Jednocześnie muzyka nie jest miałka, oczywista i wciąż stoi na niesłychanie wysokim poziomie wykonawczym.

My polecamy całość recenzji, którą odnajdziecie pod TYM linkiem oraz najnowszy album - "Year Of The Black Rainbow" już w sklepach!