"Elektronika ma tu różne twarze. Jest tajemnicza, złowroga, szybująca, kosmiczna, futurystyczna, ale też masywna, podniosła, trzymająca w napięciu i agresywna. Można się poczuć uniesionym, jak podczas smakowania soundtracku Tangerine Dream albo przestrzennego rocka progresywnego w stylu Yes." - tak o płycie OME - "tOMEk Beksiński" pisze Lesław Dutkowski na stronach portalu Onet.pl. A dalej dziennikarz kontynuuje tak: "Może dzięki tej płycie dzisiejsi 20-latkowie,

"Elektronika ma tu różne twarze. Jest tajemnicza, złowroga, szybująca, kosmiczna, futurystyczna, ale też masywna, podniosła, trzymająca w napięciu i agresywna. Można się poczuć uniesionym, jak podczas smakowania soundtracku Tangerine Dream albo przestrzennego rocka progresywnego w stylu Yes." - tak o płycie OME - "tOMEk Beksiński" pisze Lesław Dutkowski na stronach portalu Onet.pl. A dalej dziennikarz kontynuuje tak: "Może dzięki tej płycie dzisiejsi 20-latkowie, którzy mają małe szanse pamiętać Tomasza Beksińskiego z anteny, wygrzebią w przepastnych zbiorach sieci jego audycje, a oglądając Bondy i Monty Pythony skojarzą, że to właśnie ten człowiek był odpowiedzialny za doskonałe tłumaczenia tych produkcji." Zapraszamy do lektury całej recenzji, którą można znaleźć tutaj: http://muzyka.onet.pl/recenzje/rock/ome-tomek-beksinski,1,4895982,recenzja.html
A wszystkich tych, którzy jeszcze nie znają tego albumu - do dobrych sklepów muzycznych! Płyta już w sprzedaży!