Bardzo rockowe Black Stone Cherry
Recenzję debiutanckiego albumu Black Stone Cherry znajdziemy na portalu Onet.pl. Aż dziw bierze, że taka płytę nagrało czterech chłopaków, z których najstarszy ma ponoć 23 lata. Na albumie próżno szukać wpływów tego, co modne w 2007 roku. Zamiast tego jest tu porcja naprawdę siarczystego, hardrockowego grania rodem z południa Stanów, pisze oceniający to wydawnictwo Marcin Bąkiewicz. Sukces krążka leży w sile riffów ? na albumie brak łzawych ballad, zamiast tego mamy 13 rockowych numerów, raz mocniejszych, jak rewelacyjny, singlowy "Lonely Train", czy "Backwoods Gold", raz nieco bardziej melodyjnych ? "Hell Or High Water", cover The Yardbirds "Shapes Of Things", czy typowy koncertowy wymiatacz w postaci zamykającego płytę "Rollin' On".
Całość do przeczytania TUTAJ. Polecamy!