Jazzmani, którzy na graniu zjedli już zęby, współpracują z dużo młodszymi od nich hiphopowcami, po czym wydaje to Metal Mind Productions. A żeby było jeszcze bardziej egzotycznie, historia ta wydarzyła się w konserwatywnym Krakowie. Wszystko do góry nogami... I bardzo dobrze! - pisze Kuba Pagiński o debiutanckim wydawnictwie Grubych Ryb na portalu Onet.pl.

Jazzmani, którzy na graniu zjedli już zęby, współpracują z dużo młodszymi od nich hiphopowcami, po czym wydaje to Metal Mind Productions. A żeby było jeszcze bardziej egzotycznie, historia ta wydarzyła się w konserwatywnym Krakowie. Wszystko do góry nogami... I bardzo dobrze! - pisze Kuba Pagiński o debiutanckim wydawnictwie Grubych Ryb na portalu Onet.pl.

Sprawcami całego zamieszania są słynni polscy jazzmani Jarek Śmietana i Wojtek Karolak oraz wokaliści grupy Wu-Hae - Bzyk i Guzik. Dwaj ostatni lubią sobie pokrzyczeć, ale tym razem pokazali swoje łagodniejsze, bardziej hiphopowe niż hardcore'owe oblicze. Dzięki temu słychać towarzyszącą ich nawijce muzykę, i chwała Bogu, bo jest czego słuchać. Takich jazzujących podkładów, jakie przygotowali im starsi koledzy (z niewielką pomocą przyjaciół, bo w nagraniu albumu brało udział około 20 muzyków) nie wysmażyłby im chyba żaden, nawet najlepszy polski DJ. Nienachalne, misterne aranżacje powinny się spodobać fanom klasycznego jazzu, ale i młodzież powinna się przy nich sympatycznie pobujać, bo dopasowano je do rapowanych wokali niemal idealnie, więc wszystko pasuje do siebie jak ulał.

Cała recenzja koniecznie do przeczytania tutaj.

Przypominamy, że płyta Grubych Ryb do nabycia w najlepszych sklepach muzycznych oraz tutaj. Polecamy!